
Burmistrz Setka to nie jest typowy polityk. Do gabinetu włodarza Nowego Jorku trafił nie dzięki koneksjom i obietnicom składanym 1% społeczeństwa. Trafił tam dzięki swojemu heroicznemu wyczynowi 11 września 2001 roku, kiedy to powstrzymał jeden z porwanych samolotów przed wbiciem się w WTC. Teraz natomiast musi radzić sobie z codziennością rządzenia miastem, które nigdy nie śpi.
Mocna dycha
Od kilkunastu miesięcy czytam serię, którą tworzy Brian K. Vaughan i jestem pod duzym wrażeniem jak sprawnie porusza sie on w klimatach politycznych, municypialnych jednocześnie tworząc ciekawy portret wspłczesnego mężczyzny rzuconego w tyryby wielkiego świata.
Burmistrz Hundred ma swoją przeszlośc, która czyni z niego ciekawą postać, nie wiemy o nim wsyzystkiego, powoli autor odkrywa nam kolejne sekrety, tak byśmy zawsze chcieli czegoś wiecej. Sam scenariusz pomimo wileu okazji nie jest wcale sztampowy, są w nim zaskoczenie i zwroty akci. Dodatkowego smaku dodają retrospekcje ztego co działo sie 11 września oraz bezpośrednio zaraz potem.
Nuda tutaj nie chula
Pomimo dośc nietypowej jak na komiks tematyki, Brian K. Vaughan daje w nasze ręce porywający i interesujacy scenariusz, którego dopełnieniem są fantastyczne rysunki Tonego Harrisa. Jego styl idealnie pasuke to dynamicznych scen, ale i do tych gdzie pierwsze skrzypce grają dialogii. Dzięki takiemu połaczeniu otrzymujemy naprawdę nietuzunkowy komiks, kóry czyta się z wypiekami na twarzy.
Za udostępnienie egzempalrza do recenzji dziękuję wydawnictwu Egmont.